poniedziałek, 12 września 2011

Pascal Laine 'Koronczarka'

 Opowieść zaczyna się w tym północnym departamencie Francji, który na mapach ma kształt buraka.

Tak zaczyna się historia Pomme, która początkowo mieszka z matką na francuskiej wsi. Jej matka pracuje jako kelnerka, oddając się klientom baru. Następnie los rzuca Pomme i jej matkę do Paryża. Tam wiedzie im się znacznie lepiej, a matka nie musi uprawiać najsarszego zawodu świata... Pomme zaprzyjaźnia się z nieco rozpuszczoną Marylene, pomieszkuja razem, ich znajomość podszyta jest erotyzmem. Przyjaciółki wybierają się nad morze, gdzie Pomme zostaje sama, gdyż Marylene zaczyna ciążyć ta znajomość. Wkrótce Pomme poznaje studenta archiwistyki. Zamieszkują razem, ale Aimery również nie jest w stanie wytrzymać z dziewczyną, porzuca ją, co kończy się dla Pomme chorobą...

Książka jest krótka, ma zaledwie sto kilka stron. Niezbyt często sięgam po francuską prozę, sama nie wiem dlaczego. Do tej powieści zachęciła mnie okładka i cena (1zł). Wprawdzie nie ocenia się książek po okładce, ale nie moglam się oprzeć...

Pomme drażniła mnie brakiem emocji. Wszystko przyjmowała 'z pokorą i uniżeniem'. Żadnych emocji, żadnych kłótni. Zawsze wierna jak pies, znosiła wszystko. Może dlatego ludzie odsuwali się od niej.
Bardzo chciałabym zobaczyć ekranizację z Isabelle Huppert w roli głównej.

6 komentarzy:

  1. Za 1 złoty oczekiwałaś czegoś więcej? Ja nie lubię literatury francuskiej i też nie wiem dlaczego

    OdpowiedzUsuń
  2. podobno do wielokrotnie nagradzany we Francji autor, wiesz francuskie kino lubię, więc... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię kiedy bohaterowie są bez emocji, tacy bezosobowi. Szkoda, że książka nie powaliła cię historią w niej zawartą, lecz drugiej strony za te pieniądze czegoż można było się spodziewać więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobał mi się styl narracja, taki specyficzny, myslę że bohaterka miała problem z wyrażaniem emocji przez zachowanie matki, odejście ojca. Ta książka nie jest płytka. Po prostu denerwowało mnie, że Pomme jest taka oddana, no mogłaby tupnąć nogą chociaż. Nie była bez emocji, po prostu milczała. Po rozstaniu z chłopakiem przeżyła załąmanie nerwowe... a z tego co kojarzę, to ;Ptaki' też kosztowały coś koło tego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam takie kobiety jak Pomme, pozbawione emocji, przyjmujące wszystko czym obdarzy je los z pokorą. Czasem to dobre, czasami denerwujące.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej to nie dla mnie książka o takiej tematyce. Ponadto pewnie i mnie zirytowałoby to co i Ciebie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń