poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Ian McEwan 'Sobota'

Dzień z życia londyńskiego neurochirurga.
Henry Perowne mieszka z żoną i synem w jednej z londyńskich dzielnic.
Pewnej soboty nad ranem widzi na niebie spadający, płonący samolot.
Na myśl przychodzą mu wydarzenia z 11 września 2001 roku,
tym bardziej, że tego dnia w Londynie mają odbyć się antywojenne demonstracje.
Henry leniwie rozpoczyna swój wolny dzień.
Na wieczór zaplanowano rodzinną kolację,
na której ma pojawić się jego teść i córka, ma więc dużo spraw do załatwienia.
Przypadkowa stłuczka samochodowa z podejrzanymi typami jest motorem dalszych wydarzeń.
Henry dzięki swej spostrzegawczości i medycznemu wykształceniu wychodzi niemal cało z opresji.
Lecz oto wieczorem sprawa stłuczki powraca, gdy podczas kolacji rodzina zostaje zaatakowana przez dwóch typów.
Jeden z nich cierpi na chorobę Huntingtona.
Henry podstępem zwabia go do swojego gabinetu. Dzięki temu przestępcę udaje się obezwładnić. Napastnik z urazem głowy trafia do szpitala.
Kilka godzin później Henry ratuje mu życie.
Ale czy tak naprawdę to uratowanie życia? W jego przypadku śmierć byłaby wybawieniem.
Choroba Huntingtona jest w takim stadium, że za kilka miesięcy będzie miał halucynacje, niekontrolowane drgawki mięśni.
Henry był tego świadomy. Przez chwilę był bogiem.

...Ratując mu życie na sali operacyjnej, skazał zresztą Baxtera na jego własne tortury. Chyba dostatecznie się zemścił. No i to jedyny obszar, gdzie może wykorzystać swoje wpływy i nadawać kształt wydarzeniom...

McEwan snuje opowieść. Jest bystrym obserwatorem.
I trochę zmusza czytelnika do zastanowienia się nad sensem wojny w Iraku.
Osobiście jestem wielbicielką jego prozy, ale nie każdemu może się spodobać.

niedziela, 24 kwietnia 2011

Agata Christie 'Trzecia lokatorka'

Oto u Herculesa Poirot zjawia się młoda kobieta,
która twierdzi, że popełniła morderstwo, po czym znika.
Detektyw przypadkiem dowiaduje się od swojej znajomej pisarki
kim może być ta kobieta...
Misterna intryga, dziwne zbiegi okoliczności i brak schematu,
a w środku zdarzeń Norma, która twierdzi że jest morderczynią.
Obłąkana czy udaje niezrównoważoną?
W kręgu moich podejrzanych byli:
Dawid - ukochany Normy, macocha, ojciec lub jego sekretarka Claudia.
Zakończenie jest kompletnym zaskoczeniem,
chociaż znów byłam tak blisko rozwikłania zagadki...
Jak mawia Poirot:

'Tam, gdzie w grę wchodzi morderstwo, wszystko może grozić'

sobota, 23 kwietnia 2011

J. C. Oates 'Gwałt. Opowieść miłosna'

Bardzo chciałam przeczytać książkę tej autorki,
ponieważ wielokrotnie natykałam się na jej nazwisko.
W bibliotece znalazłam 'Gwałt'.
Już sam tytuł jest szokujący: 'Gwałt. Opowieść miłosna'.
Oates prowokuje od pierwszej strony.
Ludzie są okrutni.
Zgwałcona kobieta i pobita córka zostają zaszczute.
a dobre imię zszargane.
Przeżywają koszmar podczas napadu i na sali sądowej.
Gwałciciele czują się bezkarni,
zresztą za ogólnym przyzwoleniem mieszkańców,
którzy o dziwo stoją po ich stronie, szykanując ofiary.
Matki ślepo wierzą w nieskazitelność synów.
Jedna z bohaterek mówi:

...Tu nie chodzi tylko o proces, tylko o sprawę życia i śmierci dla
wszystkich kobiet, bo kiedy atakuje się jedną z nas, to tak, jak gdyby atakowano
wszystkie. Dlatego gwałt musi być karany jako poważne, brutalne przestępstwo...

Tylko cud sprawił, że Teena nie wycofała oskarżenia.
Gwałciciele zostali ukarani, poniekąd przez wymiar sprawiedliwości...
Mimo niezbitych dowodów winy, opinia publiczna była po ich stronie.
Tego rodzaju spraw jest wiele.
I zastanawiam się jak obrońcy takich zwyrodnialców mogą spać spokojnie...
Wstrząsająca lektura.

piątek, 22 kwietnia 2011

J. M. Coetzee 'Hańba'

Hańba - wstyd, kompromitacja, plama.
Hańba Davida, hańba jego córki, 'hańba umierania'.
Nie jest to opowieść łatwa ani przyjemna.
Jest przejmująca, pełna dramatyzmu i trudna.
Nie rozumiem żadnego z wyborów bohaterów.
Świadomy zakończenia, David, wikła się w romans ze studentką.
Po dramatycznym napadzie jego córka Lucy nadal chce mieszkać na farmie,
chociaż wie, że to może się powtórzyć.
Ale może właśnie o to chodzi.
Nie musimy rozumieć wszystkiego.
Może chodzi o akceptację wyborów innych ludzi,
bo przecież różnimy się od siebie, mamy inne poglądy, cele,
inaczej postrzegamy pewne rzeczy...

- Dziękuję, panie Lurie. Ma pan dobrą aurę. Czuję, że lubi pan zwierzęta.
- Czy lubię zwierzęta? Jadam je, więc widać je lubię, a przynajmniej niektóre ich części.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Małgorzata Warda 'Czarodziejka'

Utonęłam w tej powieści.
Wciągnęła mnie tak bardzo, że straciłam poczucie czasu.
'Czarodziejka' opowiada historię o ludziach uwikłanych.
Wisi nad nimi tajemnica, zło czai się w ich działaniach.
Coś, co wydarzyło się w przeszłości ma na nich ogromny wpływ.
Jedna z bohaterek mówi, że człowiek zaraża złem innych,
że gdy wyrządzamy komuś krzywdę, zraniona osoba niesie zło dalej.
Skojarzyłam to z wirusem.
Lubię w literaturze takie emocje.
Małgorzata Warda tworzy niesamowity nastrój.
Jej bohaterowie są wielowymiarowi, często pogmatwani,
żaden z nich nie jest kryształowy, czysty.

Jest to druga powieść Małgorzaty Wardy, którą przeczytałam.
Pierwszą była 'Dłonie' kilka tygodni temu.
Polecam jej powieści. Jestem zafascynowana.
I wydaje mi się,
że zarówno w jednej jak i drugiej książce występuje ta sama postać;)
Która?

środa, 20 kwietnia 2011

Manuela Gretkowska 'Namiętnik'

'Namiętnik' to kilka opowiadań o potrzebie miłości, bliskości, cielesności.
Chyba w roku 1999 widziałam w Teatrze Telewizji spektakl 'Sandra K.' z Magdą Cielecką.
Byłam wstrząśnięta.

Lubię Gretkowską. Czytam ją od lat.
Nie interesuje mnie szum medialny wokół jej osoby,
czy weszła w okres menopauzy czy nie i dlaczego ma siwe włosy.
Podoba mi się jej styl pisania, prowokuje. I tyle.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Jacek Dehnel 'Lala'

- A co tam piszesz? - pyta babcia znad jakiegoś pisma.
- Powieść o tobie, babciu.
- O mnie? O takiej cholerze?
- Dlaczego cholerze? O wspaniałej babci. (...)
- I jak ci idzie?
- Fatalnie. Nic się nie klei. Bo albo muszę iść chronologicznie, a to bez sensu, bo ty nigdy nie opowiadasz chronologicznie, albo dygresjami, a wtedy nikt się nie zorientuje, o co chodzi.
- To sobie przeczyta dwa razy.
- No, pewnie to jest jakiś sposób.

Ten fragment to swoista synteza powieści.
Jacek Dehnel snuje narrację, w której poznajemy losy jednej rodziny, ale przede wszystkim relację wnuk - babcia.
Historia dzieje się głównie w Lisowie, krainie mlekiem i miodem płynącej, gdzie nawet okupanci są kulturalni i pomocni.
Pojawia się szereg barwnych postaci, między którymi wpleciono wątki Gałczyńskiego, Witkacego czy Mościckiego, któremu nie smakowały melony z Lisowa...
Powieść jest momentami zabawna, ale też wzruszająca, zwłaszcza fragmenty opowiadające o opiece nad schorowaną babcią.
Nie polecam tej książki tym, którzy nie lubią dygresji i wielowątkowości.
Mnie urzekła.

środa, 13 kwietnia 2011

Agata Christie 'Godzina zero'

Odkryłam Agatę Christie w kronikach błękitnej biblioteczki.
W jednej chwili stała się moją ulubioną pisarką.
To jedenasta książka Agaty, którą przeczytałam.
Ba! Połknęłam ;)

Otóż tym razem otarłam się wręcz o mordercę.
Pierwszy raz byłam tak blisko...
W kręgu moich podejrzanych byli:
Ted, Kay, Audrey, Navile i Tomasz.
Każdy z nich miał motyw, ale nie zdradzę kto jest mordercą.

Wstrząsające słowa wypowiedziała jedna z bohaterek:

'...Ale nie ma Pan pojęcia jakie wyniszczające jest życie w ciągłym strachu.
Człowiek jest jak sparaliżowany, nie może myśleć, planować, po prostu czeka,
aż coś się wreszcie zdarzy. A kiedy cios już padnie - czuję się tylko ulgę!
Koniec nerwowego wyczekiwania, koniec strachu, stało się!"

Wiem doskonale, co znaczą te słowa. Czułam to pracując w pewnym miejscu...
Na szczęście to już przeszłość, a tymczasem kierunek: biblioteka :)

wtorek, 12 kwietnia 2011

Ian McEwan 'Marzyciel'

Mam swoje małe przyzwyczajenia czytelnicze.
Zazwyczaj, gdy w bibliotece szperam między półkami,
wiem, że na pewno zabiorę do domu Agatę Christie i coś jeszcze.
Często sięgam po polskich autorów.
Tym razem tak nie było.
Przyznaję, 'Marzyciel' to książka pierwsza lepsza...
Nie słyszałam o tym autorze, a powinnam.
Jestem oczarowana.

Bohaterem jest 10-letni chłopiec, który ma ogromnie bujną wyobraźnię.
Momentami zabawne, chwilami przerażające wizje snują się w głowie Petera.
McEwan tworzy barwny, poetycki świat, od którego nie sposób się oderwać.
Mój ulubiony fragment, to ten o dorosłych:

...większość dorosłych nie potrafi spokojnie zacząć dnia,
dopóki nie pojedzie po gazetę, i to po tę właściwą gazetę.
Inni nie umieli przeżyć bez papierosów.
Jeszcze inni musieli mieć piwo,
a jeszcze inni nie mogli funkcjonować bez kawy...

(Ja należę do tych ostatnich. W moich żyłach płynie 90% kawy ;))

Absolutnie niesamowita książka.

początek

ten blog powstał,
bo kocham książki

chcę tu opowiadać o tych,
które przeczytałam

nie jestem recenzentką
ani dziennikarką
czytanie to moja pasja

to wszystko.