wtorek, 6 września 2011

Józef Ignacy Kraszewski 'Hrabina Cosel'

 To moje pierwsze spotkanie z Kraszewskim. Książka została wydana przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą w 1962 roku i dziwnym trafem znalazłam ją na strychu... Fryderyk August, zwany w Polsce Augustem II Mocnym, znany był w Europie z wystawnych uczt i licznych romansów. Kobiety szybko nudziły się królowi, więc na jednej z uczt jego najbiżsi współpracownicy zaczęli podpuszczać Adolfa von Hoyma inspektora akcyzy w Saksonii, który chwalił się, że jego żona jest najpiękniejsza, aby przywiózł ją i na balu przedstawił królowi. Jeśli jednak okaże się, że hrabina von Hoym nie będzie najpiękniejszą z dam, inspektor przegra zakład sromotnie. I tak Anna von Hoym zjawia się na królewskim balu, wśród intrygantów, którzy sieją zamęt. W tym czasie król August przeżywa kryzys w romansie z Urszulą Lubomirską księżną Teschen, więc z ciekawością czeka na nową damę. I rzeczywiście żona von Hoyma okazuje się być nie tylko najpiękniejsza, ale i wykształcona. Król długo zabiegał o względy pięknej Anny, która była nieprzejednana. Zażądała bowiem przyżeczenia króla, że w chwili śmierci królowej, to Hoymowa zostanie żoną Augusta. Kilka dni później Anna otrzymała rozwód i królewskie pismo. Tak zaczęło się panowanie hrabiny Cosel. 

Mijały lata, Anna i król żyli w zgodzie i dobrobycie. Cosel dotrzymywała królowi kroku na polowaniach, balach, bitwach. Cała sytuacja przestała się podobać tym, którzy ściągnęli Annę na dwór króla. Zaczęli spiskować przeciwko Cosel, podjudzać króla i podsuwać Augustowi nowe kochanice. Hrabina nadal była dumna i pewa siebie, nie przeczuwała, że może spotkać ją coś złego. Była pewna uczuć króla i nie wierzyła plotkom. Niestety niemal z dnia na dzień Cosel traciła przyjaciół, zyskiwała wrogów, których nie mogła powstrzymać przed intrygami i knuciem przeciwko niej. Zrobiono z niej kobietę zawistną, przestrzegano króla przed zamachem z jej rąk. Cosel została uwięziona, a każdą próbę ucieczki udaremniano...

Porywająca lektura! W wydaniu, które mam są też miniatury obrazów Augusta, Cosel, Hoyma. Książka to nie tylko romans, ale też obraz epoki. To wystawne bale, opisy strojów, obyczajów. Fantastyczna książka, od której nie mogłam się oderwać, a jedyne co mi przeszkadzało, to małe literki i pożółkłe ze starości kartki...

6 komentarzy:

  1. "dziwnym trafem znalazłam ją na strychu" - jeju, jakie ty masz tam fajne rzeczy :D
    "Fantastyczna książka, od której nie mogłam się oderwać, a jedyne co mi przeszkadzało, to małe literki i pożółkłe ze starości kartki..." - te żółte kartki do coś pięknego, od razu pachnie historią :)
    Nawet nie wiedziałam, że taka książka istnieje, ale na szczęście mam Ciebie i Ty ją opisałaś i teraz już wiem, że taka książka jest i teraz tylko muszę ją znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja uwielbiam pożółkłe kartki i zapach starych, stęchłych książek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ta książka to cudo! Ma prawie 50 lat! Niestety ze względu na wzrok nie dałam rady czytać tej drobnicy, znalazłam też 'Pochodnia w uchu' Elias Canetti, ale tam to dopiero maluteńki druk...

    OdpowiedzUsuń
  4. *tzn dałam radę, ale szło mi bardzo wolno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć,
    czy zechciałabyś zamieścić tę recenzję także na Projekcie -Kraszewski?
    Chętnie wyślę zaproszenie. Jeśli nie chcesz ujawniać swojego maila publicznie, możesz napisac do mnie na izabella_g(at)gazeta.pl. Tak będzie szybciej.

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.rw2010.pl/go.live.php/PL-H6/przegladaj/SMTQ5/trzy.html?title=Trzy

    To link do odpowiedzi na pytanie. Za chwile ma się pojawić darmowy fragment. Informatycy pracują nad tym ....

    OdpowiedzUsuń