sobota, 28 maja 2011

Anna Gavalda 'Po prostu razem'

Zbieg wielu okoliczności sprawił,
że pod jednym dachem zamieszkują Camille, Philibert i Franck.
Są zupełnie różni, mają inne zainteresowania, zajęcia, poglądy.
Momentami atmosfera jest nie do wytrzymania,
wielokrotnie wątpią w sens mieszkania razem.
Jednak powoli zaczynają się porozumiewać, przecierać szlaki ku sobie.
Po pewnym czasie dołącza do nich Paulette - babcia Franca.
Camille mówi:

'Ludzie nie mogą ze sobą żyć przez swoja głupotę, a nie z powodu różnic między nimi'

Komunikowanie się przychodzi im jednak z trudem,
każdy z nich ma 'swój świat', ale codzienność ich przybliża.

To opowieść o tym, jak trudno ludziom nawiązać bliższą relację:

'- Zgoda Camille, nigdy cię nie będę kochał.
- Dzięki Franck. Ja ciebie też nie.'

Napis z okładki krzyczy do mnie:
'wielki sukces w 32 krajach, we Francji już 700 000 sprzedanych egzemplarzy'. Hmm.
Książka niezła, dobre dialogi, ale po obiecującym początku oczekiwałam czegoś innego.
Tymczasem w połowie historia stała się przewidywalna, a zakończenie banalne.
Czuję lekki niedosyt.

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobała. :) Sama nie wiem, może i miała na to wpływ adaptacja.

    OdpowiedzUsuń
  2. o, ja nie widziałam filmu, nawet nie miałam pojęcia, że taki był :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarówno przez książkę jak i film ledwo przebrnąłem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm Gavaldy ujęła mnie tylko jedna książka jak do tej pory "Chciałabym aby gdzieś ktoś na mnie czekał". To zbiór krótkich opowiadań i chyba w tym Anna Gavalda jest dobra. Ostatnio czytałam jej "Ostatni raz" taka chaotyczna..też czułam niedosyt..
    Po "Po prostu razem" chyba nie sięgnę, no chyba że z ciekawości kiedyś tam.. ;)
    Pozdrawiam
    ps. Stęskniłam się!

    OdpowiedzUsuń