czwartek, 18 sierpnia 2011

Wojciech Cejrowski 'Gringo wśród dzikich plemion'

Programy Cejrowskiego znam i lubię, dlatego postanowiłam zapoznać się z jego książkami.

Wojciech Cejrowski wędruje po Amazonii. Oczywiście klimat dżungli każdy mniej lub bardziej zna z programów przyrodniczych lub książek. Mamy tu rośliny przeróżnej maści, ogromne motyle, jadowite pająki. Cejrowski wprowadza czytelnika do indianskich plemion, ale o ich kulturze też można przeczytac i usłyszeć w innych publikacjach. Co mnie zaskoczyło (chociaż nie do konca, bo specyficzne poczucie humoru autora znam właśnie z programów telewizyjnych), to ogólna wesołość panująca w książce. Nawet najczarniejsze historie są opowiedziane w wesołym nastroju. Cejrowski opanował gawędziarstwo do perfekcji, ale to akurat moim zdaniem dobrze, bo wyróżnia go wśród wielu autorów. Najciekawsze historie to te o przekraczaniu granicy w latach 80, gdy Polska tkwiła w głębokim komunizmie i była na czarnych listach jako wróg demokracji. Cejrowski wielokrotnie przekraczał granice nielegalnie, zmieniał w paszporcie daty ważnosci wiz, a nawet podał nazwę Polski jako 'Republika de Ubezpieczalnia'. Wiem, wiem to może i działanie na granicach uczciwości, ale dzięki temu zwiedził świat. A wszystko zaczęło się od sprzedania lodówki...

Książka ma wiele smaczków i ciekawych anegdot, jest dużo zabawnych dialogów z Indianami, z księżmi przebywającymi na misji. Można też podziwiać piękne zdjęcia. Warto zwrócić tez uwagę na przypisy, nie są to zwykłe przypisy, a dopełnienie lektury i długie dyskusje między autorem, tłumaczami i wydawcą :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz