piątek, 12 sierpnia 2011

Haruki Murakami 'Po zmierzchu'

Świetna książka. Żałuję,że tak szybko się skończyła.

Dochodzi północ. Ta noc splącze losy kilkoro bohaterów.
Eri Asai od dwóch miesięcy jest pogrążona we śnie. Nikt nie wie dlaczego.
Jej mlodsza siostra Mari, studentka chińskiego, chce odizolować się od męczącej sytuacji w domu i spędza samotnie czas w całodobowej knajpie. Przysiada sie do niej Takahashi. Okazuje się, że już się znają. Chłopak gra na puzonie w kapeli jazzowej i właśnie idzie na próbę. Mari spotyka też Kaoru, pracownicę lovehot, której pomaga zaopiekować się pobitą chińską prostytutką. Napotkani ludzie sprawiają, że Mari uświadamia sobie wiele rzeczy, ale nie tylko dla niej ta noc będzie przełomem.

Książka ma świetny klimat. Styl Murakamiego sprawia, ze czytając słyszy się muzykę, barowy gwar, hałas ulic. bohaterowie nie są sztuczni, papierowi. Może nie umiem dokładnie tego opisać, ale w mojej ocenie Murakami to geniusz!

'Myślę, że z czasem, po trochu zbudowałam sobie jakby własny świat. I kiedy jestem w nim sama, jest mi nieco lżej na duszy. Ale fakt, że musiałam sobie taki świat zbudować, świadczy o tym, że jestem słabym człowiekiem, którego łatwo zranić. I ten mój świat w oczach innych ludzi jest bezwartościowy, nieważny. Jak domek z kart, który może znieść każdy silniejszy podmuch...'

5 komentarzy:

  1. nie czytałam nic Murakami'ego, ale ta książka zapowiada się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Catherine pierwszą książką była 'Tańcz, tańcz, tańcz' ogromne wrażenie! jakby to powiedzieć zupełnie inna jakość w literaturze, oczywiście moim skromnym zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham Murakamiego. Też rozpoczęłam od książki "Tańcz, tańcz, tańcz" i po prostu byłam nią zafascynowana. "Po zmierzchu" czeka na półce... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi o Murakamiego, to jestem początkująca, ale "Po zmierzchu" jest już na mojej liście :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obecnie czytam "1Q84" i przyzwyczajam się do jego stylu. Wcześniej czytałam "Norwegian Wood", która mi się bardzo podobała, jednak jak to określił mój chłopak - była to jedna "normalna" jego książka. "Po zmierzchu" na pewno przeczytam!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń