Do Herculesa Poirot przybywa niespodziewanie przyjaciel z Ameryki Południowej, sir Hastings. Sęk w tym, że zastał Herculesa wybierającego się właśnie do... Ameryki Południowej. Poirot mówi niezrozumiale o tajemniczej Wielkiej Czwórce przestępców, którzy chcą zawładnąć światem. Hastings nie dowierza słowom przyjaciela. Nagle pojawia się w domu Herculesa człowiek, który majaczy coś o cyfrze 4. Poirot wzywa lekarza i wybiera się w podróż, zostawiając nieprzytomnego przybysza w swoim domu. Jednak w pociągu Belg zaczyna analizować niezwykłę wydarzenia i dochodzi do wniosku, że tajemniczemu przybyszowi grozi niebezpieczeństwo. Wysiada z pociągu, ale gdy dociera do domu, mężczyzna nie żyje... Tak zaczyna się wyścig z czasem i zabawa 'w kotka i myszkę' między Poirot i czwórką groźnych przestępców...
Trudno mi napisać o tej książce, z informacji jakie znalazłam w sieci, to jedna z wcześniejszych ksiażek królowej kryminału. Od połowy książki akcja nabiera tempa, jest wiele zwrotów akcji, ale niemal w każdym rozdziale jest morderstwo... Trochę za dużo jak na jedną książkę. Zdecydowanie wolę te powieści, w których do rozwiązania jest zagadka.
Bardzo, ale to bardzo zgubiłam się w opisie akcji :D Przeczytam książkę, to może się odnajdę ;)
OdpowiedzUsuńTo jest streszczenie pierwszego rozdziału! W książce dzieje się dużo i szybko, a trup ściele się gęsto...Mistrzyni przeszła tu samą siebie ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że już wszystkie jej książki czytałam, a teraz się okazuję, że jeszcze muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nawiązaniu do "Zabić drozda" widzę, że miałyśmy podobne odczucia co do właściwego czasu lektury :)
OdpowiedzUsuńCo do Christie natomiast - oj jak dawno jej nie czytałam :) Chyba ostatnio na studiach jak pisałam esej o literaturze kryminalnej...A to już tak dawno ;)
Serdeczności :)
Oj jak dawno nie czytałam nic Christie! Muszę nadrobić. Wybieram się do tej bibloteki jak sójka za morze. Mam pełno książek do przeczytania w domu i sama już nie wiem co czytać;> Aktualnie poczytuję Kinga - Lśnienie i Llose - Zeszyty don Rigoberta. A jeszcze tyle książek, które chcę przeczytać. Życia na to nie starczy:D
OdpowiedzUsuńO, ja też muszę do biblioteki, ale moja jest skromna i wybór jest ograniczony :/
UsuńAhhh...uwielbiam ją. A tak dawno nic jej autorstwa nie czytałam...koniecznie będę musiała to zmienić:P
OdpowiedzUsuń