niedziela, 2 października 2011

Gabriel Garcia Marquez 'Rzecz o mych smutnych dziwkach'

 Tak naprawdę tytuł tej powieści brzmi 'Rzecz o mych smutnych kurwach'. Jak zauważa tłumacz w przedmowie : "Taki jest stan prawny w Polsce - można dzieła artystyczne cenzurować, bezkarnie niszczyć, artystów nie tylko można, ale po prostu, jak Dorotę Nieznalską, skazuje się na więzienie... Tłumaczowi pozostaje jedynie wierzyć, że jednak nadejdzie czas, gdy Rzecz o mych smutnych kurwach będzie mogła pod tym własnie tytułem się ukazać."
Dodam od siebie, że wobec szumu jaki ostatnio zaistniał wokół Nergala, który nie został skazany, tłumacz może być pewien, że obecnie w Polsce podejście do sztuki, nawet tak kontrowersyjnych jej form, zmienia się i być może kolejne wznowienie ukaże się z oryginalnym tytułem .

Powieść Marqueza to historia mężczyzny, który w dniu 90 urodzin chce spełnić swoje marzenie erotyczne. Dzwoni do swojej znajomej i prosi o prostytutkę, najlepiej dziewicę. Czekając na spotkanie wspomina swoje kochanki. Gdy Rosa przysyła mu dziewczynę jest zafascynowany. Okazuje się, że po raz pierwszy zakochał się.

Moje drugie spotkanie z tym autorem i jestem zachwycona! Nie wiem jakie ma recenzje ta książka, ale dla mnie to wspaniały styl, nie ma wulgarnych scen, a sex jest czymś pięknym i niezwykłym. W dziewięćdziesięcioletnim mężczyźnie budzi się czułość, jakiej nie zaznał przez całe życie. Moim zdaniem jest to lepsza powieść niż 'Sto lat samotności'. Mistrzostwo!

5 komentarzy:

  1. Polecam jeszcze "Miłość w czasach zarazy". Dla mnie ta książka Marqueza jest najpiękniejsza. Fajnie jest móc go odkrywać:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. @papryczka też planuję tą książkę! Byłam przerażona jak czytałam 'Sto lat samotności' stylem pisarza, ale teraz uważam Marqueza za mistrza! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ją lata temu i pamiętam, że pochłaniałam ją z wypiekami na twarzy!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem, że historia tej książki mnie poraziła i zaciekawiła zarazem. Bardzo jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy głównych bohaterów, więc z przyjemnością przeczytam 'Rzecz o mych smutnych dziwkach'.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma nic gorszego dla artysty niż cenzura. Na prawdę nie wiem, dlaczego w dzisiejszych czasach się jeszcze ja praktykuje i przez to ogranicza ludzi, którzy naprawdę chcą stworzyc coś dobrego. Opis książki brzmi dość nietypowo, ale moze w tym jej urok:) Chętnie sięgne, jesli uda mi się gdzies ją znaleźć.

    OdpowiedzUsuń