sobota, 11 czerwca 2011

Jeffrey Archer 'Dwanaście fałszywych tropów'

Jestem wielbicielką angielskiego humoru.
Jeffrey Archer jest moim najnowszym odkryciem.

'Dwanaście fałszywych tropów' to kilkanaście opowiadań,
w których bohaterowie uwikłani są w rózne sytuacje życiowe.
Część z nich została napisana na podstawie autentycznych zdarzeń,
ale jak sam autor przyznaje, zostały przez niego nieco ubarwione.

Moim zdaniem najzabawniejsze opowiadanie to 'Pucybut',
gdzie gubernator Barker musi podjąć uroczystą kolacją przedstawiciela królowej.
Niestety nie ma w posiadaniu ani środków, ani służby.
Z pomocą przyjaciół organizuje powitanie lorda na lotnisku
oraz wystawne przyjęcie na jego cześć,
podczas którego znajomi Barkerów odgrywają służbę, pokojówki, lokajów.
W maskaradzie bierze udział nawet karawan pogrzebowy...
Oczywiście królewski lord domyśla się całej hostorii
i kilka miesięcy później wysyła Barkerom pastę do butów,
ponieważ po przyjęciu gubernator Barker musiał wyczyścić lordowskie buty...

Ostatnie opowiadanie jest bardzo interesujące.
Michael w drodze do pracy widzi piękna kobietę, wchodzącą do teatru.
Zatrzymuje samochód i podąża za nią.
Widzi jak kobieta zwraca do kasy jeden bilet.
Postanawia kupić go i dołączyć do nieznajomej.
I tu zaczyna sie zabawa, bo autor proponuje cztery zakończenia tej historii.
Przeczytałam wszystkie i każde było dobre.
Nie spotkałam się jeszcze z takim zabiegiem w książce, ciekawe doświadczenie :)

Podoba mi sie styl Archera, jego poczucie humoru.
Każda historia zawiera jakąś prawdę życiową.
Bohaterowie stoją przed trudnym wyborem, czasem sprzyjają im okoliczności,
a czasem los bywa przewrotny.
Świetna lektura.

2 komentarze:

  1. ja też uwielbiam angielski humor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm angielski humor to tak niekoniecznie mi odpowiada, ale w dobrym wykonaniu jak najbardziej. Nie znam tego autora, więc trudno mi wyrazić opinię tej. książki.

    OdpowiedzUsuń