Dobra książka.
Mike Murphy przyjeżdża z Brooklynu do rodzinnego miasteczka,
nad którym ciąży piętno zbrodni.
Klikadziesiąt late temu kilkoro mieszkańców Cheremca dopuściło się morderstwa.
Zamordowano kilkunastu Żydów.
Są ludzie, którzy chcą wymazać ten 'incydent' z historii miasteczka.
Mike stracił wówczas przyjaciela i przybył,
by uczestniczyć w odsłonięciu pomnika pomordowanych.
Mimo tego, że minęło wiele lat, wydarzenia nadal budzą emocje,
nie tylko wśród mieszkańców.
Świetnie czytało sie tą książkę. To jakby gotowy scenariusz.
Obejrzałabym spektakl w Teatrze Telewizji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz